IFFA to akronim od Internationale Frankfurter Fleisch Austellung, czyli Międzynarodowe Targi Mięsne we Frankfurcie. Jest to największa impreza targowa na świecie poświęcona tematowi mięsa. Rynek nie jest tak duży jak samochodowy, gdyż IFFA odbywa się raz na 3 lata, natomiast targi samochodowe co roku. Dla stałych bywalców targów staje się jasne, że globalizacja jak również technologie przesyłu informacji powodują kurczenie się targów w wielu obszarach biznesu, np. CEBIT Hanower – do niedawna największe targi komputerowe na świecie – zostały zamknięte w 2018 roku, z powodu spadku wystawców i spadu liczby odwiedzających. Tym niemniej IFFA wydaje się nie podawać temu trendowi. W 2016 roku targi odwiedziło 63 000 klientów z 143 krajów; aż 66% stanowili klienci zagraniczni (w 2013 roku 60 509 z 144 krajów). Takie wyniki czynią te targi najbardziej międzynarodowymi w branży mięsnej. Podobnie wystawcy, w 2016 roku pobili rekord ilościowy (1027 a w 2013 roku 966). Powierzchnia targowa wyniosła, tak jak w 2013 roku, 110 000 m2.
Jadąc na targi IFFA, można się spodziewać spotkać klientów z całego świata, bo przyjeżdżają tam przedstawiciele branżowi od Japonii, poprzez wszystkie kraje Europy aż po Australię i Argentynę. Z racji swojej lokalizacji dominują Niemcy zarówno jako wystawcy jak i wizytujący, jednakże charakter targów jest absolutnie międzynarodowy.
źródło: https://iffa.messefrankfurt.com/content/dam/messefrankfurt-redaktion/iffa/2016/press-releases/21-iffa2016-final-report-for-the-trade-press-e.pdf
BlueVent air systems ma przede wszystkim plan spotkania z firmą SULMAQ http://www.sulmaq.com.br , z którą prowadzi wymianę korespondencji oraz rozmowy telefoniczne od targów IFFA 2016, gdzie doszło do pierwszego spotkania. Firma SULMAQ jest największym producentem maszyn do ubojni w Ameryce Południowej, a rynek Brazylii jest największym na świecie pod względem eksportu wołowiny. Nawiązanie współpracy z SULMAQ może być największą okazją rynkową jaka jest w zasięgu firmy. W kresie przed targami udało się dokonać uzgodnień, że podczas targów IFFA będzie obecny najwyższy rangą dyrektor odpowiedzialny za nowe produkty do ubojni wołowych.
Dodatkowo, przed targami IFFA, BlueVent air systems wysłał mailowe zaproszenia do wszystkich dotychczas spotkanych firm a także do tych, z którymi był nawiązany kontakt, ale nie doszło do wizyty. Były to osoby z przedsiębiorstw z Rosji, Kazachstanu, Australii, Argentyny i wielu innych. Z racji najbardziej międzynarodowego charakteru tych targów, w stosunku do innych branżowych imprez targowych, BlueVent air systems nie przygotowywał się na pozyskanie klientów z samych Niemiec, gdyż podejście klientów niemieckich jest wysoce hermetyczne.
Podsumowanie po targach
Wystawcy 1016, z czego 635 spoza Niemiec, w tym 36 z Polski (8 miejsce po np. Włochach, Hiszpanii, Holandii, ale przez USA, UK).
Wizytujący w liczbie 66 340, z czego 46 627 spoza Niemiec (70%), z czego najwięcej z Rosji, Holandii, Hiszpanii, Włoch, Polski, Chin, Ukrainy, USA, Austrii, Australii, Szwajcarii, Czech, Brazylii, UK, Korei Południowej, Kanady, Kolumbii, Belgii i Japonii.
Zwiększyła się powierzchnia targów z 110 000 do 116 000 m2.
źródło: https://iffa.messefrankfurt.com/frankfurt/en/profile.html#facts
Ciekawostki i aktualności
UE: W krótkoterminowej prognozie Komisji Europejskiej przewidywane jest zmniejszenie produkcji wołowiny w 2019 i 2020 r. w krajach UE. W pierwszym kwartale odnotowano spadkową tendencję w pogłowiu krów wśród głównych producentów bydła (Niemcy, Francja, Holandia). (źródło: https://www.ing.pl/przedsiebiorstwa-i-jst/raporty-agro/2019-08-bydlo)
W Niemczech w pierwszym kwartale 2019 r. dostarczono do rzeźni mniej świń i bydła. Według wstępnych danych urzędu statystycznego (Destatis) w okresie od stycznia do marca br. łącznie z ubojem gospodarczym zabito 13,95 mln świń. Było to o 617 950 sztuk, czyli o 4,4 proc. mniej niż w pierwszym kwartale 2018 roku.
źródło: https://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/niemcy-mniejsze-uboje-swin-i-bydla-w-i-kwartale-2019-r,85692.html
Polski handel zagraniczny wołowiną
Z Polski w okresie styczeń–listopad 2018 r. wyeksportowano 439 tys. ton żywca, mięsa oraz przetworów wołowych i cielęcych (w ekwiwalencie tusz), o 3% mniej niż przed rokiem. Przy- chody uzyskane z eksportu były natomiast o 6% większe i wyniosły 1,5 mld EUR. Przedmiotem wywozu było głównie mięso, którego wyeksportowano 363 tys. ton, głównie do krajów UE (84% udziału).
Unijnymi odbiorcami mięsa wołowego z Polski były m.in.: Włochy (20% – 73 tys. ton), Niemcy (13% – 47 tys. ton), Hiszpania i Holandia (po 8%, odpowiednio 29 tys. ton i 28 tys. ton) oraz Francja (7% – 25 tys. ton), a spoza UE – Turcja (9% – 34 tys. ton) i Izrael (3% – 12 tys. ton).
źródło: http://www.kowr.gov.pl/uploads/pliki/analizy/miesieczne/NR%201_2019_KOWR_rynek%20mięsa.pdf
Dane Ministerstwa Finansów z 2018 roku
Według danych Ministerstwa Finansów, eksport mięsa wołowego w 2018 r. wyniósł 391 tys. t, czyli o 4% mniej niż w 2017 r., z czego 16% mięsa trafiło do krajów poza Unią Europejską. Wartość wyeksportowanej wołowiny wyniosła 1,46 mld euro. Liczba sprzedanych za granicą sztuk żywego bydła zmalała o 22,6%, zaś import żywych zwierząt wzrósł o 11,5%, co wynika między innymi ze zwiększonego popytu na cielęta przeznaczane na dalszy tucz. Głównymi odbiorcami wołowiny z Polski były Niemcy (90 tys. t), Włochy (80 tys. t) oraz Turcja (34 tys. t). Wołowina świeża lub schłodzona odpowiadała za 77% wielkości eksportu mięsa wołowego.
źródło: https://foodfakty.pl/kryzys-na-rynku-wolowiny
Kącik smakosza
Labskaus
źródło: https://www.pyszne.pl/foodwiki/niemcy/labskaus/
Labskaus wywołuje skrajne emocje. Jedni uważają go za potrawę robioną z resztek, inni uznają za wyjątkowy rarytas. Niezależnie od przyjętej optyki, jest to jedno z najbardziej charakterystycznych dań północnych Niemiec, które jest przygotowywane z peklowanej wołowiny, marynowanych buraków, cebuli, ziemniaków, czasami także śledzi.
Czym jest Labskaus?
Labskaus przypomina nieco polskiego tatara, inni określają go mianem rolmopsa. Danie to pojawiło się po raz pierwszy w zwyczajach kulinarnych niemieckich marynarzy, którzy podróżując po morzach przez wiele tygodni i miesięcy, mieli utrudniony dostęp do świeżej żywności. Szukali więc pomysłu na takie potrawy, które długo byłyby w stanie zachować świeżość. Tak powstał mięsny przysmak, a właściwie papka z peklowanej wołowiny, marynowanych buraczków, cebuli i ziemniaków. Jest to niewątpliwie najsłynniejsze hamburskie danie i specjał kuchni północnych Niemiec, o którym krążą prawdziwe legendy. Labskaus jada się również w Danii, Norwegii oraz Szwecji.
Jak przygotowuje się Labskaus?
Rolmopsy, bo tak niektórzy określają Labskaus, powstały z myślą o marynarzach. Przeznaczenie potrawy miało wpływ nie tylko na sposób produkcji i użycie peklowanego mięsa dłużej utrzymującego świeżość, lecz także na postać dania, które przypomina nieco rozdrobnioną papkę. Trzeba bowiem pamiętać, że uzębienie marynarzy było wyniszczone przez szkorbut oraz inne choroby związane z wieloma miesiącami pobytu na morzu.
Istnieje co najmniej kilka wariantów tej potrawy, nikt nie zna oryginalnej receptury. Nie ma także jednoznacznej odpowiedzi choćby na pytanie, czy mięso przeznaczone na Labskaus peklować na mokro, czy sucho.
Dodatkowo złośliwi twierdzą, że w tym daniu znajdują się po prostu resztki jedzenia, które znajduje się w kuchni. Najczęściej Labskaus to jednak połączenie mielonej peklowanej wołowiny, tłuczonych ziemniaków, marynowanych lub gotowanych buraków czerwonych, zeszklonej na patelni cebuli i rolmopsów (śledzi). Wszystkie te składniki mieli się i łączy ze sobą aż do uzyskania niezbyt gęstej masy.
Sposób podawania – na co zwrócić uwagę i z czym łączyć Labskaus?
Dania mięsne w Niemczech podaje się głównie z gotowanymi lub pieczonymi ziemniakami, sałatką kartoflaną albo zasmażaną kapustą. W przypadku Labskaus jest zupełnie inaczej. Na potrawę tę najczęściej kładzie się jajko sadzone, a obok ogórka kiszonego. Nic więcej, żadnych innych dodatków. Danie ma być proste i sycące. Niektórzy nieco zmieniają jednak jego formę i rolmopsy podają obok zmielonego mięsa i buraczków.
Podobne dania
Labskaus przypomina nieco polskiego tatara, choć podanie go z jajkiem sadzonym nieco burzy kulinarne przyzwyczajenia Polaków. Te oryginalne rolmopsy z peklowanym mięsem wołowym są także podobne do szwedzkiej polsy, czyli dania ze zmielonej wątróbki, serca, cebuli i jęczmienia, które serwuje się z sadzonym jajkiem i marynowanymi buraczkami.
Ciekawostki na temat Labskaus
- Największa na świecie kulinarna uczta poświęcona tej potrawie organizowana jest co roku w Wilhelmshaven nad Morzem Północnym.
- Według niektórych nazwa Labskaus pochodzi od litewskiego Labs kauss, czyli zwrotu oznaczającego „dobrą miskę” lub po prostu miskę dobrego jedzenia.
- Z XVIII wieku pochodzą pierwsze wzmianki o daniu. Natomiast największą popularność Labskaus zyskał w XX wieku.
- Skąd marynarze mieli jajka? We wcześniejszych wiekach nierzadko na statkach znajdował się cały kurnik.
Targi odbyły się w dniach 04.05.2019 do 09.05.2019
Celem targów było znalezienie potencjalnych klientów, którzy mogliby dokonać zakup maszyn do elektrostymulacji a także dystrybutorów. W targach uczestniczyli pracownicy firmy BlueVent air systems Sp. z o.o.: Bazyli Gielniak i Igor Gielniak.
Podczas targów stoisko odwiedziło 27 klientów a także częściowo wystawców i gości z Polski.8. Klienci byli faktycznie zainteresowani produktem, bo po targach udało się utrzymać kontakt i wstępnie ustalić wyjazdy do Turcji, Indii, Brazylii. Firma jest także w trakcie negocjacji co do wyjazdu do RPA, Botswany i Zimbabwe. Targi mocno rokujące.
Targi IFFA we Frankfurcie nad Menem są największymi i najbardziej popularnymi targami z branży mięsnej na świecie. Kontakty nawiązane podczas tych targów, jak również informacje, które zostały zdobyte o poziomie rozwoju poszczególnych rynków, a w szczególności rynków strategicznych wymienionych w programie Go To Brand dla branży maszyn i urządzeń, pozwoliły lepiej ocenić, które rynki są najbardziej perspektywiczne.
